Patrzyłem jak się zatraca. Alkohol odbierał mu zdolność racjonalnego myślenia. On oczywiście nie wiedział w tym nic niepokojącego. Był dla mnie ważny, przyjaźniliśmy się przecież całe lata! A teraz po tylu okropnych słowach wypowiadanych przez zaciętych krytyków, popadł w ten okropny świat zapominając o swym człowieczeństwie. A ja musiałem być przy nim i cierpieć widząc jak stacza się coraz bardziej. Ale wierzyłem w niego… jak zawsze. Istniała jeszcze nadzieja. I nawet jeśli wszyscy, którzy stracili tą wiarę, uważali mnie za idiotę, to nic… Nie zostawię go. Nie mogę.., za bardzo go kocham.
Tak Minho, na pewno jesteś idiotą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz